Rozdział 2 – Najpierw zapłać sobie   ›   Lekcja 5 – Ginące pieniądze

Lekcja 5

Historia szlafroka Diderota

Specjaliści od marketingu, którzy starają się nas zachęcić do kupna dodatkowych, niekoniecznie potrzebnych rzeczy, znają pewne zjawisko, opisane przez Granta McCrackena w 1988 jako efekt Diderota. Denisa Diderota, francuskiego uczonego żyjącego w XVIII wieku, twórcę encyklopedii i Kubusia Fatalisty, wcale nie ominęły pułapki ekonomii behawioralnej. Uczony, jakkolwiek biedny i nieposiadający wielu drogich rzeczy, opowiedział raz historię o sobie w eseju “Żale nad moim starym szlafrokiem, czyli przestroga dla tych, co posiadają więcej smaku niż pieniędzy”. Otóż dostał pewnego razu piękny czerwony szlafrok. W porównaniu ze swoim eleganckim, nowym szlafrokiem, reszta jego rzeczy zaczęła wydawać się tandetna i Diderot był niezadowolony z tego, że elegancja i styl nowego szlafroka nie pasuje do jego starych i zniszczonych rzeczy. Postanowił więc zastąpić swoje stare krzesło ze słomy fotelem pokrytym marokańską skórą, a jego stare biurko zostało zastąpione nowym drogim stolikiem do pisania. Diderot wymieniał kolejne rzeczy na nowe zamienniki, aż zabrakło mu pieniędzy i popadł w długi. Efekt Diderota jest wytłumaczeniem zjawiska, dlaczego kupujemy kulturowo komplementarne rzeczy. Kto z nas nie spotkał się z sytuacją, że idąc kupić spódnicę wraca także z butami, idealnie pasującymi do nowej spódnicy, bo te stare buty już nie pasowały? Albo kupując nową kanapę do salonu zmieniamy dywan, a potem i stolik, i zasłony?

Ginące pieniądze

Wyjazdy. Nowy samochód. Drogie kosmetyki. Firmowe ubrania. Historia Diderota nie tylko tłumaczy mechanizm działania kupna niepotrzebnych rzeczy która podwyższają standard życia. Oczywiście, nic nie ma niewłaściwego w komfortowym i wygodnym stylu życia. Jednak jeśli lepszy styl życia nie pozwala nam oszczędzać pieniędzy na czarną godzinę, a czasami nawet zaciągamy kredyt aby zapewnić sobie lepszy styl życia, to nasze zachowanie w dłuższej perspektywie staje się niebezpieczne dla nas samych.

Na przykładzie podwyższania stylu życia można także zidentyfikować zjawisko tzw. ginących pieniędzy. Ginące pieniądze to wydatki, które można ograniczyć, i co ważne, których ograniczenie nie zaszkodzi rodzinie.

Ginące pieniądze to wydatki które ponosimy niepotrzebnie. Są to mandaty, odsetki, kosmetyki których nie używamy, szczególnie te drogie, nietrafione ubrania. Można tych wydatków uniknąć, gdy nie kupujemy impulsywnie i planujemy zakupy. Nie zawsze jest możliwe znalezienie dodatkowej pracy, która pozwoli nam oszczędzać większe pieniądze. Niektórym osobom, na emeryturze czy w mniejszych miejscowościach, trudno jest znaleźć dodatkową pracę, a o podwyżkach można tylko często pomarzyć. Dlatego musimy się dobrze zastanowić, czy wszystkie dziury, którymi wyciekają pieniądze z budżetu, muszą być tak duże oraz czy niektórych dziur nie można po prostu całkowicie zakleić.

Ustawiamy limit dla wydatków

Jak się nie ponieść drobnym wydatkom, z których zbiera się większa suma, tak że wydajemy całą naszą wypłatę co do złotówki? Niektórzy ludzie, którzy się nie zadłużają, ale też nie oszczędzają, znają zjawisko zaciągania pasa tuż przed wypłatą. Okazuje się, że na koncie nie ma już zbyt wielu środków i przychodzi czekać do wypłaty. A więc czemu nie ustanowić sobie limitu wcześniej? Zjawisko ustawiania sobie granicy wydatków znane jest jako wbijanie klina. Klin, czyli zapora w postaci ograniczenia wydatków na koncie, prowadzi w istocie do powstawania oszczędności.

Fundusz oszczędnościowy

Obejrzyj film

Poduszka bezpieczeństwa

Czas trwania: 2 minuty

Oszczędności przeznaczamy w pierwszej kolejności na fundusz bezpieczeństwa. Ma to być nasza poduszka bezpieczeństwa, środki bezpieczne, ratujące nas w sytuacji kryzysowej, jak utrata pracy, choroba czy też w przypadku innych nieprzewidzianych wydatków. Oszczędzanie to przezorność i cierpliwość. Bez względu na to, czy odkłada się pieniądze na edukację własną lub swoich dzieci, wymarzone wakacje, nowe mieszkanie, emeryturę, czy też na czarną godzinę, oszczędzanie to wynik patrzenia w przyszłość i dalekowzrocznego planowania. Innymi słowy, oszczędności to termin ekonomiczny na oznaczenie odsuniętej w czasie gratyfikacji. Gdy stajemy w obliczu nagłych wydatków – na przykład w związku z chorobą czy też szeroko rozumianym nieszczęściem – pojawiają się wydatki, na które nas nie stać, co stwarza z kolei konieczność zaciągnięcia pożyczki od znajomych lub rodziny lub instytucji finansowych Jeśli kiedykolwiek znalazłeś się w takiej sytuacji, to dobrze rozumiesz korzyści płynące z faktu posiadania takich oszczędności. Jeśli miałeś odłożone pieniądze na nagłe, nieprzewidziane wydatki, mogłeś z nich skorzystać w sytuacjach losowych.

POBIERZ ĆWICZENIENASTĘPNY ROZDZIAŁ