Rozdział 7 – Produkty finansowe   ›   Lekcja 1 – Trochę o historii. Dlaczego jest tak dużo produktów i instytucji finansowych?

Lekcja 1

Trochę o historii. Dlaczego jest tak dużo produktów i instytucji finansowych?

Kredyty, ubezpieczenia, konta i lokaty to terminy, które weszły na stałe do słownictwa. Są to powszechne produkty finansowe dostępne dla konsumenta. Aby jednak dobrze zrozumieć mnogość instytucji finansowych i produktów bankowych przyjrzyjmy się trochę historii bankowości i produktów finansowych.

Historia transakcji finansowych

Zacznijmy od starożytności. Przyjrzyjmy się jak ewoluowały, wraz z postępem historii, produkty finansowe. Historia produktów finansowych i banków jest bardzo długa i mało znana. Jej pierwszy etap trwał co najmniej trzy tysiące lat i w praktyce zakończył się w XIX wieku. Pierwsze mechanizmy finansowe pojawiły się dawno – badania archeologiczne potwierdzają, że na targach dokonywano transakcji kupna i sprzedaży zdobytych produktów oraz usług, a także udzielano pożyczek. Jednak z początku miejsce obrotu kapitałowego nie przypominało dzisiejszej giełdy. Dawniej handel odbywał się m.in. na jarmarkach albo w portowych tawernach. Możliwości, jakie obecnie oferują światowe rynki finansowe, pojawiały się z biegiem czasu wraz postępem cywilizacyjnym. Odkrycia geograficzne, wydobycie złóż mineralnych oraz rozbudowa miast doprowadziły do ewolucji znaczenia pieniądza, a co za tym idzie – do rozwoju handlu. Początki rynków finansowych sięgają XVI i XVII wieku.
Nazwa „giełda” pochodzi od niemieckiego słowa „die Gilde”, oznaczającego stowarzyszenie, zrzeszenie. Starodawna gildia była więc miejscem, w którym kupcy spotykali się po to, by wymienić się informacjami ze świata oraz posiadanymi towarami. Wraz z narodzinami giełdy pojawiły się poszczególne elementy rynku – zawodowi inwestorzy, domy maklerskie, instrumenty finansowe, kredyty, a także bańki spekulacyjne.

Najstarsza giełda na świecie została zbudowana w 1531r. w Belgii, w miejscowości Antwerpia. Nad wejściem umieszczono napis „In usum negotiatorum cujuscunque nationis ac linguae”, co oznacza „Dla ludzi handlu wszystkich narodów i języków”. Był to pierwszy budynek zaprojektowany z myślą o wymianie handlowej. Wcześniej przez kilkaset lat inwestorzy prowadzili interesy na miejskich ławeczkach (warto wspomnieć, że samo słowo „bank” pochodzi z włoskiego wyrazu „banca”, który dawniej oznaczał „ławę, kontuar”) albo w loggiach, czyli w otwartych wnękach budynków. Na belgijskiej giełdzie dokonywano transakcji opartych głównie na wekslach, obligacjach i towarach. Dodatkowo zajmowano się lichwą – pożyczkami na procent, które pojawiły się w Wenecji w XIV wieku i zyskiwały na popularności. W tym czasie praktycznie nie handlowano papierami wartościowymi, gdyż nie zostały one jeszcze wynalezione.

Prawdziwy postęp na rynkach finansowych nastąpił w Holandii w XVI wieku, a przyczynił się do tego rozwój żeglugi. Historia jednego z największych holenderskich wynalazków – spółek, sięga czasów, gdy głównym celem podróży była Azja. W Indiach odkryto nieznane dotąd Europejczykom materiały i przyprawy takie jak pieprz, imbir i goździki. Zdobyty towar miał być transportowany drogą morską, zdecydowanie szybszą od tradycyjnej lądowej.

Do końca XVII wieku notowania giełdowe nie istniały. Zmieniło się to dopiero w 1698r. za sprawą Johna Castainga, który zaczął wydawać wykaz cen akcji i surowców o nazwie „The Course of the Exchange and other things”. Wówczas pracował w Jonathan’s Coffee House, kawiarni mieszczącej się w starej dzielnicy Londynu na Exchange Alley. Słynna uliczka bardzo szybko stała się głównym miejscem spotkań inwestorów, bankierów oraz właścicieli przedsiębiorstw, w którym obracano akcjami oraz towarami. To właśnie tam w 1801r. powstała jedna z największych dziś giełd na świecie – The London Stock Exchange.

Wraz z rozwojem rynku pojawiły się pierwsze bańki spekulacyjne. Szkot John Law, zainspirowany holenderskim wynalazkiem, postanowił udać się do Paryża, gdzie eksperymentował z nową metodą osiągania zysków. W 1716r. utworzony został Prywatny Bank Generalny, który miał wyłączne prawo do emisji banknotów. Rok później bank wykupił Kompanię Missisipi, której głównym celem wyprawy była Ameryka Północna. W krótkim czasie spółka trafiła na francuską giełdę, a wypuszczone wówczas akcje były wyceniane na kilkaset liwrów. Zgodnie z obietnicą Johna Lawa kompania miała odnieść finansowy sukces dzięki wydobyciu ogromnych ilości metali szlachetnych i minerałów. W 1720r. okazało się jednak, że wyprawy nie przynoszą spodziewanych zysków i nie pokrywają wartości wyemitowanych akcji. Ich cena zaczęła drastycznie spadać tuż po tym, jak osiągnęła maksymalny poziom 18tys. liwrów. Obok tulipomanii francuski kryzys finansowy był jednym z najważniejszych i najbardziej pouczających zdarzeń w tamtych czasach.

Do 1844r. ze względu na ograniczone możliwości technologiczne handel na giełdzie odbywał się wyłącznie bezpośrednio – przez setki lat inwestorzy musieli składać zlecenia osobiście. Zmieniło się to dopiero w połowie XIX wieku wraz z wynalezieniem urządzenia mogącego przesyłać informacje na odległość. Powstanie telegrafu spowodowało ogromne zmiany na rynku finansowym. W kolejnych latach nastąpiło znaczne zwiększenie udziału w rynku brokerów i inwestorów spoza Nowego Jorku, ułatwiła się także komunikacja między nimi.

Historia banków w Polsce

Historia polskich banków kształtowała się w sposób zbliżony do historii banków europejskich. Początki są mało znane i słabo udokumentowane. Niemniej już w średniowieczu istnieli finansiści, o tyle istotni, że niekiedy otrzymywali za swoje zasługi tytuły szlacheckie. Zaliczyć do nich możemy legendarnego krakowskiego Wierzynka czy Fuggiera (spolszczonego na Fukier), a także rodzinę Kronenbergów. Rodziny te prowadziły operacje bankowe i finansowe, a także zajmowały się handlem. Jednak z uwagi na epokę trudno nazwać ich przedsiębiorstwa bankami we współczesnym rozumieniu tego słowa.

Aż do początku XIX wieku nie istniał zawód bankiera; a bankowością mogły zajmować się wszystkie przedsiębiorstwa. Były to zwykle firmy rodzinne. Pierwsze instytucje finansowe o charakterze typowo bankowym powstały na początku XIX wieku. W 1828 roku powstał Bank Polski, który pełnił równocześnie rolę banku centralnego Królestwa Kongresowego i banku komercyjnego. Udzielał pożyczek, pełnił funkcje komercyjne i jednocześnie zajmował się emisją pieniądza. Równocześnie powstało kilka domów bankowych, w tym bank Leopolda Kronenberga. Po powstaniu styczniowym zlikwidowano autonomię Królestwa Kongresowego i tym samym Bank Polski. W tym okresie powstawały jednak banki komercyjne, które udzielały kredytów i zainwestowały w budowę sieci kolejowej. Równocześnie szybko rozwijały się banki spółdzielcze, a także unie kredytowe i kasy samopomocowe.

Ważny był rok 1870, kiedy to powstał pierwszy polski bank funkcjonujący jako spółka akcyjna – był to Bank Handlowy SA. Bardzo dobrze rozwijała się spółdzielczość kredytowa towarzystwa pożyczkowo – oszczędnościowego i kasy pożyczkowe przemysłowe. Część z tych instytucji istnieje do dziś jako banki spółdzielcze. W zaborze austriackim popularne stały się tzw. Kasy Stefczyka. Zwykle zrzeszały one chłopów z jednej lub kilku wsi i udzielały im taniego kredytu.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wiele rozwiązań w zakresie tworzenia systemu finansowego zostało zaczerpniętych z francuskiego systemu bankowego. Wprowadzono wtedy nową walutę – złotego (wcześniej funkcjonowała polska marka). Kluczową rolę odgrywał Bank Polski podporządkowany rządowi. Do jego szczególnych zadań należała obrona waluty polskiej i walka z inflacją.

Pierwszy bank centralny powstał po reformach Grabskiego w 1924. Powstało prawo bankowe i wymóg uzyskania koncesji na działalność. Pojawiły się regulacje dające Ministrowi Skarbu prawo do cofnięcia takiej koncesji i zlikwidowania banku w sytuacji stwierdzenia naruszenia przez bank prawa.

Po II wojnie wszystkie banki zostały znacjonalizowane oprócz banków spółdzielczych, które utraciły samodzielność i zostały poddane kontroli państwowej. Banki zostały podporządkowane polityce i stopniowo zaczęto je łączyć, aby ograniczyć ich liczbę i zlikwidować konkurencję. W 1986 istniały 4 banki:
1) Narodowy Bank Polski,
2) Bank Handlowy SA,
3) Bank Gospodarki Żywnościowej,
4) Bank Polska Kasa Opieki SA.
Po 1986 powstał jeszcze Bank Rozwoju Eksportu, w 1987 roku powołano Bank Państwowy (PKO BP).

Wszystko zmieniło się w 1989 roku, kiedy to banki zaczęły działać jako konkurencja i dążyły do osiągania zysku. Z Narodowego Banku Polskiego wydzielono bank centralny, a pozostałą część podzielono na 9 regionalnych banków komercyjnych. Powstawały też nowe banki na zasadzie licencji wydawanych przez NBP. Pod koniec 1991 roku działało już 71 banków. W 1993 banków było już 85, toteż bank centralny zastosował politykę ograniczania licencji na tworzenie banków. Liczba banków przestała wzrastać, zaczęły następować procesy konsolidacji, w efekcie czego ich liczba zaczęła maleć. W wyniku reprywatyzacji banki zostały poddane też kontroli przez banki zagraniczne.

Według wielu specjalistów szczególne znaczenie ma tzw. parareklama, której celem jest m.in. doprowadzenie różnymi środkami do ukazywania się korzystnych artykułów, audycji telewizyjnych etc. o banku. Dobre skutki przynosi subwencjonowanie wydawnictw, a nawet część działalności, którą moglibyśmy nazwać dobroczynną (np. sympatię części klientów budzi subwencjonowanie klubu sportowego).

Pewien wpływ na wizerunek banku ma nawet sam wystrój lokali bankowych, sposób zachowania się personelu czy wprowadzenie przez bank produktów uważanych za najbardziej nowoczesne (np. możliwość dokonywania przez klienta pewnych operacji bankowych za pomocą Internetu). W Polsce dobre rezultaty daje marketing adresowany do wybranych klientów; najczęstszą jego formą jest wysyłanie listów i pism na adres domowy.

Rezultatem tych wszystkich działań jest wytworzenie obrazu banku solidnego, stale wypłacalnego, a także nowoczesnego. Takiemu bankowi jest znacznie łatwiej zarówno pozyskać depozyty, jak i klientów na kredyty.

NASTĘPNA LEKCJA