Rozdział 2 – Najpierw zapłać sobie › Lekcja 2 – Wartość osobista netto
Lekcja 2
Wartość osobista netto
Gdy już znamy swoje dochody i wydatki miesięczne, możemy przystąpić do lepszego gospodarowania naszymi środkami finansowymi. Dopiero gdy czarno na białym zobaczymy wszystkie wydatki, wszelkie kwoty, jakie wydajemy na usługi i konsumpcję, to uświadomimy sobie ile naprawdę wydajemy. Możliwe, że wszystko to, co zarobimy. Nie zostaje nic. I w konsekwencji nie ma z czego oszczędzać. A więc nie tędy droga. Zaczynamy od początku. Na początku jest cel. Gdy zaczęliśmy prowadzić budżet domowy, nie robiliśmy tego dla samej dokumentacji wydatków. Robiliśmy to w jakimś celu, który oscylował wokół poprawy kondycji własnych finansów. Poprawić sytuację finansową możemy jedynie poprzez oszczędzanie i inwestowanie. W momencie analizy wydatków warto przyjrzeć się ginącym pieniądzom. Są to wydatki na niepotrzebne, zbędne nam rzeczy, które nie wpływają na jakość naszego życia, i które nie są inwestycją. Czy rzeczywiście chcę wydać tyle na ubrania, które założone zostały raz albo wcale? Czy zdecydowałabym się jeszcze raz wydać tyle na święta? Jaka kwota mogłaby mi zostać na koniec miesiąca, gdybyśmy jej nie rozmienili na drobne i nie roztrwonili w niewiadomym celu?
Obejrzyj film
Wartość osobista netto
Czas trwania: 2 minuty
Oszczędzanie jest nieprzyjemne, bo wymaga od nas, abyśmy odroczyli gratyfikację. Oszczędzanie jest także wyjściem poza strefę komfortu, i nasz umysł podpowiada nam, aby nie narażać się na nieprzyjemne uczucie, jakim jest odmawianie sobie. Łatwiej jest więc nam wydać i skonsumować pieniądze, niż odłożyć i obawiać się, że może nie wykorzystamy tych pieniędzy. Potwierdzenie dla tej hipotezy możemy znaleźć w zawirowaniach historycznych Polski. Nie wiadomo było, co się mogło wydarzyć z naszymi oszczędnościami. A więc bezpieczniej było wydać pieniądze, najlepiej na dobra trwałe czy zapasy, i mieć pewność, że z nich skorzystamy. Oszczędzanie jest też tym trudniejsze, im bardziej odległy cel oszczędzania. Trudno jest zmusić siebie i uruchomić w umyśle długoterminową perspektywę, i dziś zacząć oszczędzać np. na emeryturę, która będzie za 30 lat. Pojawiają się myśli: jeśli nie dożyjemy, a więc lepiej cieszyć się pieniędzmi tu i teraz. Ponadto, w Polsce oszczędza za nas system – ubezpieczenia społeczne. Zupełnie inaczej niż np. w Stanach Zjednoczonych, gdzie za emeryturę i zasilanie funduszu 401 jest odpowiedzialny każdy za siebie. Nasz polski system zwalnia obywateli od myślenia. Co miesiąc otrzymujemy kwotę netto, nie zastanawiając się zbytnio, co dzieje się ze środkami odprowadzonymi. Kolejną przyczyną niechęci do oszczędzania jest ryzyko. Oszczędzając, jesteśmy zmuszeni do znalezienia bezpiecznego miejsca, gdzie możemy trzymać środki. Wspomniane wcześniej perturbacje historyczne nie zachęcały do trzymania oszczędności w instytucjach finansowych. W domu też nie były bezpieczne. Pieniądze traciły na wartości. Były narażone na kradzież. Lepiej było je wydać. A gdy wydamy całą naszą wypłatę, to rzeczywiście nie mamy z czego oszczędzać. Nie ma z czego, bo nic nie zostaje.
Wycena majątku osobistego
Zanim rozpoczniemy poprawę stanu finansów, warto abyśmy znali nasze możliwości finansowe. Jest to wycena majątku osobistego. Nieważne ile zarabiamy. Na koniec dnia liczy się tylko ile zaoszczędziliśmy, i o ile powiększyliśmy nasze bezpieczeństwo finansowe. Jeśli zarabiamy 5 tysięcy i wydajemy 5 tysięcy, nasze saldo wynosi zero. I jesteśmy w tej samej sytuacji co osoba która zarabia tysiąc złotych i wydaje tysiąc złotych. Nieważne w jakim wieku jesteśmy. Dlatego warto dowiedzieć się ile rzeczywiście posiadamy. Jest to rachunek zysków i strat. Świadomość tego, ile posiadamy, będzie pomagała nam ustosunkować się do naszych możliwości i dalszych planów finansowych. Wycena majątku osobistego jest porównywalna z analizą miesięcznego budżetu. Jednak w tym wypadku analizujemy cały posiadany majątek.
Ćwiczenie
Jaka jest moja wartość osobista netto?
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy zmuszeni sprzedać nasz majątek po cenie rynkowej. Ile by nam zostało? Czy jesteśmy na plusie? Czy mamy długi? Wypełnijmy poniższą tabelę i przyjrzyjmy się rezultatowi. Bądźmy ze sobą szczerzy. Jeśli mieszkamy w domu wartym 300 tysięcy złotych, ale mamy kredyt we frankach, osiągający dziś kwotę 350 tysięcy, to ostateczny rezultat wyniesie minus 50 tysięcy. Postarajmy się wpisać wszystkie pozycje. Tabelę można dowolnie modyfikować, w zależności od posiadanych aktywów czy zobowiązań.
Jaki jest saldo analizy wartości osobistej netto. Czy jesteśmy na plusie? Czy mamy większe zobowiązania niż wynoszą nasze aktywa? Szczerość wobec siebie jest kluczowa przy analizie swojego majątku. Jeśli nasz majątek jest niewielki, dzięki analizie możemy znaleźć kierunek w którym powinniśmy zmierzać.